piątek, 5 lipca 2013

Doktor Proktor i proszek pierdzioszek

Chwytliwy tytuł nie wystarczył, żebyśmy dobrnęli do końca. Po kilku rozdziałach Sebi stracił zainteresowanie, a ja nie umiałam znaleźć powodu, żeby go jakoś szczególnie namawiać na kontynuowanie lektury. Zostanę przy Nesbo dla dorosłych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz