Kolejna eskapada rowerowa. Na liczniku 75 kilometrów. Trasa do Brzegu Dolnego przez Marszowice, Wilkszyn, Pisarzowice, Brzezinkę Średzką. W Głosce okazało się, że przeprawa promowa nieczynna, a że nowy most ciągle jeszcze w budowie, Odrę trzeba było pokonać wiaduktem kolejowym. Długa na 370 metrów kupa złomu wygląda tyleż malowniczo, co złowieszczo. A że na dodatek ciągle jeżdżą tędy pociągi, strachoputy z lękiem wysokości mocno się na tym odcinku pociły. Z całych sił ściskając kierownicę roweru, drepcząc jak gejsza i myśląc o Ricie pozostawionej samej w domu, bez mrugnięcia okiem pokonałam jednak tę straszliwą przeszkodę.
Ale kolejna wyprawa tą trasą dopiero jak oddadzą od użytku most z prawdziwego zdarzenia:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz