W Darłówku, tuż obok przystani, z której odpływają tramwaje wodne, znajduje się malutka księgarnia. Oczywiście nie omieszkaliśmy tam zajrzeć. Na widok 'Przygód Baltazara Gąbki' zaświeciły się nam oczy. To znaczy mi i Maćkowi, bo Babu zbyt był zajęty namówieniem mnie na Ninjago, żeby zarejestrować, co do niego mówię. Ale po powrocie do domu gazetka Lego poszła w kąt, a od opowieści o Smoku Wawelskim i Deszczowcach trudno się nam oderwać:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz