piątek, 18 stycznia 2013

Czasami warto umrzeć

Totalne pustkowie, zamarznięte pola, a między nimi rozsiane na wielkiej przestrzeni domostwa. Sterroryzowana przez lokalnych bogaczy społeczność niespodziewanie staje się świadkiem nierównej, wydawałoby się, walki przypadkowego autospotowicza z niezidentyfikowanym złem czającym się gdzieś w pobliżu. Najbardziej podobały mi się dwie rzeczy. Scenaria, bo samej trudno byłoby mi wymyślić wiarygodne zwroty akcji w czasie pościgów w szczerym polu. Oraz łańcuszek konstruowanych 'szczwanych planów', bowiem każdy kolejny łotr okazywał się  bardziej bezlitosny, ale i sprytniejszy od swego podwykonawcy, przewidywał rozwój akcji, intencje oraz nieczyste zagrania przeciwników i szykował odpowienią strategię na każdą możliwą okazję. Ale najlepsze jest to, że właśnie wchodzi do kin film, w którym Jacka Reachera gra Tom Cruise! Biorąc pod uwagę, że każda książka Childa rozpoczyna się drobiazgowym opisem (zawierającym wzrost i wagę głównego bohatera), oraz że zamierzam jeszcze po którąś z nich sięgnąć, raczej się nie skuszę na konfrontację mojej wizji tej postaci z kreacją  małego (rozmiarem) wielkiego (duchem) aktora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz