Graliśmy na uproszczonych zasadach, czyli ujawniając, skąd i dokąd zamierzamy się przemieścić, ale i tak przez całe popołudnie nie mogliśmy się oderwać od konstruowania zawiłych tras. Chłopaki biją mnie na głowę realizując najdłuższe bilety nim ja zdołam uporać się z jakimiś regionalnymi połączeniami. Zdecydowanie muszę popracować nad strategią:) Ale zabawa jest przednia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz