Miała być wyprawa do Doliny Baryczy, a tymczasem objadamy się pizzą i gramy w 'Metro'. Nie ma jak dobry plan awaryjny na niepogodę. Tym razem Maciek wydaje się najbardziej wkręcony. A nowy duży rower Babu musi poczekać na lepsze czasy, kiedy w końcu wiosna zaszczyci nas słonecznym dniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz