czwartek, 9 kwietnia 2015

Metoda wodna

'Chciałem go wychować w czymś w rodzaju symulowanego środowiska naturalnego, rodzaju pastwiska czy zagrody - a nie w tym okropnym naprawdę naturalnym środowisku, które mi się wydawało zbyt niebezpieczne. Wychować pod czymś w rodzaju klosza! Stworzyć mu przyjaciół, wynaleźć satysfakcjonujące zajęcie, wprowadzić ograniczone problemy, symulowane przeciwności (ograniczone), kilka udanych gróźb, sprawić, by w końcu zwyciężył - nic nazbyt wygórowanego.
 - Wypasać go jak krowę? - rzekł Couth. - Ale czy on przez to nie zbydlęcieje?
 - Bydło jest bezpieczne, Couth, i ukontentowane.
 - Bydło jest bydłem, Blagier.'

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz