Książka dość nużąca, bo przegadana, co jest zabójcze w przypadku niefabularyzowanych raportów. A przecież pojawia się w niej sporo ciekawostek i zabawnych wątków. Jako przewodnik po zamkach i miejscowościach nie zawsze wspomnianych w bedekerach - niezastąpiona. Ale ponowna lektura raczej nie wchodzi w grę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz