![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrYFgw17FiJGnm6z6Pr1E1E0mdl3Qwa_O1PaiFmLbr0wDfNO8f-mCn7DRd0zW-rdG665Hvji4UAw-4xrBzYg2q-fadlAAWcTqkpvYhpbYEvkoaVDASZeUTSiUmImvSMewNjsw0tT69HMk/s1600/7341880_2.jpg)
Atmosfera jest tu gęsta od pierwszych minut i, jak przystało na dobry thriller, w narastającym napięciu czekamy, aż nastąpi nieuniknione bum. I muszę przyznać, że do samego końca filmu to miłe uczucie niepewności się utrzymuje. Mimo że, domyśliłam się klucza do intrygi, zakończenie zaskakuje. Tyle że nie do końca pozytywnie. Bo następuje jakoś za szybko, zbyt dynamicznie. No i niestety jest zbyt proste. Tylko w amerykańskiej produkcji tak zawiła historia może się obejść bez ofiar ze strony pozytywnych bohaterów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz