środa, 30 lipca 2014
Po ślubie
Film wbija się w pamięć jak drzazga pod paznokieć. Warstwa fabularna jest nader prosta: na weselu pojawia się intruz, który burzy spokój panny młodej. Przeczuwa ona, że jest to posłaniec przynoszący złe wieści, ale wiedza, którą posiądzie prawdopodobnie zatruje jej spokój na długie lata. Pytań, z którymi zostajemy po obejrzeniu 'Po ślubie' jest wiele. Co tak naprawdę wiemy o ludziach, którym ufamy? Czy słowa obcej osoby są w stanie tak łatwo zburzyć budowane latami zaufanie? Czy możemy się odciąć grubą kreską od samych siebie z przeszłości? Dlaczego chcemy wierzyć sympatycznemu i przystojnemu Radimowi, a neurotycznego Alesza z miejsca podejrzewamy o niecne zamiary? Dobre, budzące niepokój kino.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz