Horoskop z Metra zapowiedział mi na dziś jakieś super miłe wydarzenie. No i stało się.
Leniwy wieczór, polegujemy sobie z Bastkiem w sypialni. Trochę za bardzo jak na późną godzinę (i moje możliwości, bo padam z nóg) rozpiera go energia, więc z głupia frant proponuję mu, żeby mi poczytał co jest napisane na tubkach od kremów do rąk i stóp. I okazuje się, że moje dziecko naprawdę umie czytać! Śmieję się więc na cały głos, a on zachęcony moją niekłamaną radością z zapałem studiuje napisy na pięciu opakowaniach. A kiedy przy zasypianiu mówię mu, że muszę to odnotować na blogu, radzi mi, żebym po przecinku wymieniła wszystkie słowa, które udało mu się przeczytać. Od dziś co wieczór jestem gotowa się razem z nim 'balsamować':)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz