![](//2.bp.blogspot.com/-kVN7PjjEZQ8/UTtrZOEaL_I/AAAAAAAAinI/sOEMVZydM5U/s1600/kreci-mnie-mads-mikkelsen.jpg)
Zelektryzował mnie ten tytuł i bez wahania sięgnęłam po debiut norweskiej pisarki. Rzecz jest o dziewiętnastoletniej dziewczynie, która fantazjuje na temat odwiedzającego jej księgarnię klienta. A że nie wie, jak on się nazywa, do jego inicjałów dopasowuje imię i nazwisko duńskiego aktora. Na obwolucie książki znajduje się informacja, że lektura przeznaczona jest dla czytelników pełnoletnich. Słusznie, bowiem wynurzenia bohaterki są co najmniej odważne i dalekie od owijania w bawełnę. Jednak nie na nich opiera się całość, ale na uczuciach, którym Alba daje się porwać. Romans przeżywany w wyobraźni obezwładnia ją do tego stopnia, że znacząco odbija się na jej realnym życiu. Które, i to jest dla mnie w tej książce najbardziej atrakcyjne, jest opisane w fantastyczny sposób. Dowiadujemy się z pierwszej ręki, jak spędzają czas młodzi norwegowie, jak zachowują w pracy, jak ubierają, jakich używają kosmetyków i mnóstwa innych szczegółów, które tak mnie zawsze ciekawią, kiedy w obcym mieście gapię się na tubylców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz