wtorek, 19 marca 2013

Public Enemies

Pirat, Szalony Kapelusznik czy rabuś napadający na banki, Johnny Depp niezależnie od roli jest tak samo uwodzicielski i nieobliczalny. Najlepsza scena w całym filmie to schadzka gangsterów w kinie, kiedy z ekranu pada wezwanie do narodu, by wesprzeć rząd w poszukiwaniach wroga publicznego numer jeden. Zapalają się światła, cała sala posłusznie obraca głowy w prawo, w lewo. I tylko poszukiwany listem gończym Dillinger z tajemniczym uśmieszkiem patrzy prosto przed siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz