środa, 8 maja 2013

Wernisaż


Drugi wernisaż w karierze Andrzeja, pierwszy, na którym byliśmy. Pękałam z dumy, kiedy Pan Artysta opowiadał o swoich dziełach, inspiracjach i dalszych planach, co najmniej, jakbym miała w tym jakiś swój udział. Bastek, zawiedziony, że nie mógł wybrać się z nami, zlecił mi sfotografowanie każdej pracy. I sam sobie zorganizował wystawę swoich starych malunków, którymi wyścielił cały pokój. Doceniam jego talent, ale do poziomu mojego chrześniaka trochę mu jeszcze brakuje;) Andrzej niewątpliwie zaś dopiero się rozkręca. I czy zabierze się na rysunek, malarstwo czy snycerstwo, odnosi sukces. Jedna z prac szczególnie spodobała się Maćkowi. I kiedy robiłam mu z Jędrkiem na jej tle zdjęcie, sfotografował ich także ktoś z organizatorów, dzięki czemu mój szanowny małżonek zaistniał w artystycznym kontekście na stronie noworudzkiej biblioteki i sam się śmieje, że całkiem mu do twarzy w roli mecenasa sztuki, haha:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz