Rozmawiamy z Babu o Plastusiu. Najpierw o tym, że trochę głupio, że Tosia mu ubrania poskąpiła i jej pupilek w samych majtkach biega. A potem raptowny zwrot akcji.
- Jest tylko jeden Plastuś na świecie. Bez samicy. A samiec sam się nie rozmnoży. To zagrożony gatunek - wzdycha mój zatroskany syn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz