Nie mogę uwierzyć, że tak późno odkryliśmy tę serię. Jest genialna, zaręczam. Od kilku dni lecimy książeczka za książeczką i nie mamy dość. Opowiastki są krótkie, dowcipne i treściwe. Zagadki niebanalne. Bohaterowie realni, a opisywane sytuacje z życia wzięte. Nie dziwota, że Martina Widmarka kochają na równi dzieci, jak i ich rodzice. No i nie muszę chyba wyjaśniać, w co się teraz ciągle bawimy;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz