Kolejną książeczkę z serii 'Czytam sobie' kupiłam jakiś czas temu i schowałam do szafki. I choć nie mogę sobie przypomnieć, co mną powodowało, dobrze wyszło, bo Babu ją oczywiście wypatrzył, a że nie była ot tak dostępna, jej wartość w jego oczach wzrosła i zapragnął przeczytać ją bez chwili zwłoki. I przeczytał ją za jednym zamachem! Sam się temu dziwił! A ja nieśmiało zaczynam już sobie wyobrażać te cudownie ciche popołudnia i wieczory, kiedy każdy zatopi się w swojej lekturze...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz