Niespodziewanie stałam się posiadaczką kilkunastu starych fotografii, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Nie mogę przestać się w nie wpatrywać. Parę strzępków papieru i tyle pytań więznących w gardle, bo nie ma komu ich zadać. Kłębowisko myśli, wspomnień, emocji. Ludzie, których już ciałem między nami nie ma. Zrównany z ziemią budynek. Sytuacje, których pamięć nie pomieściła. Książka o nie możliwym do ustalenia tytule. Próbuję odnaleźć siebie w tym chudzielcu o pyzatej buzi. To było tak dawno temu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz