Najlepszy relaks po wyczerpującym dniu pracy: kino domowe z Sebim. Seans de lux w wydaniu piżamowym. 'Zakochany wilczek', kanapa, kocyk, krem do stóp, cappuccino i Prince Polo XXL. Czegóż chcieć więcej? A film sam w sobie bardzo przyjemny. Sebi namawiał mnie na wspólne obejrzenie go już od ponad tygodnia. I szczerze się cieszę, że w końcu się udało, bo śmiechu było co niemiara.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz