
Porwała mnie ta książka bogactwem zdarzeń, spiętrzeniem historii, ilością przeplatających się wątków. Oszałamiającym nagromadzeniem słów, portretów, miejsc. Rytmem wyznaczanym przez powracające stale motywy. Szczyptą magii zmieniającą banalne wydarzenia w mity i legendy powtarzane kolejnym pokoleniom. Ale przede wszystkim urzekło mnie przekonanie, że pamięć przeszłości jest tym, co ma siłę zbliżania ludzi, że teraźniejszość może się obyć bez wybiegania w przyszłość, a to, co przyniesie jutro, będzie dobre, jeśli tylko pozwolimy się życiu pozytywnie zaskoczyć. Na najlepszy komentarz do powieści Bator natrafiłam w wywiadzie z Ayelet Waldman, cytuję: 'Kultura kobieca to kultura dzielenia się historiami'. Właśnie o tym jest dla mnie 'Chmurdalia'.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz