Akcję Pospolitego Ruszenia śledzę od paru tygodni w prasie (naszej opery w różowo-pistacjowo-budyniowej tonacji nie rozpoznałam). Teraz pojawiło się też kilka bilbordów. Warto jednak zajrzeć na stronę, aby się upewnić, czy rodzima okolica nie znalazła się na cenzurowanym.
http://pospoliteruszenie.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz