Babu ma anginę. Ale o ile wczoraj głównie smętnie oglądaliśmy na Planete filmy o Grenlandii, szerszeniach i latających wężach, dziś antybiotyk już działa i zabawy nabrały kolorków. Wszelkie zwięrzęta od rana w ruchu, półka z zabawkami odkurzona, planszówki przerabiamy jedna za drugą, a ramówka programów dla dzieci chyba wyznaczy nowy rytm dnia. Teraz chłopaki grają w szachy, a ja się zastanawiam, kto dziś pierwszy pójdzie spać. Bo tylko ja musiałam nastawić budzik:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz