Byliśmy dziś na parapetówce u znajomych. Plany wyjścia przed 20.00 i powrotu autobusem szybko wzięły w łeb, ale dzięki temu spełniło się marzenie Babula o przejażdżce taksówką. I to w nocy! Bo niespodziewanie mały wytrzymał w całkowitej przytomności do 22.00, a na co dzień najpóźniej o wpół do dziewiątej sam biegnie do łóżka. Taki z niego imprezowy typ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz