![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsUiXFnNj5mS-CV_0pYR3hyphenhyphenLSvy24M35h_0R_5VXn8HO5urKiAEhfXDXCR2mCYZOpRpJbirc3Q5iacolcK45dQRJwH0PNFQ77OJUGgt_Im1PhB8Q62dUO8OQTXXqCkBDwUVWZnj4KSNvc/s1600/krakowska-zaloba-pprod58834119.jpg)
Czytanie tej książki sprawiło mi dużo przyjemności. Jest to wciągająca saga rodzinna, soczyście napisana, przepełniona fascynacją Krakowem i umiejętnym uzupełnianiem opowiadanej historii i ogólnego tła historycznego anegdotami, dykteryjkami, plastycznie odmalowanymi szczególikami. Może wzmianki o Titanicu, pogrzebie Piłsudskiego czy popularności Przekroju wydają się banalne, ale w moich oczach uczyniły lekturę atrakcyjniejszą. W książce Piątkowskiej znalazłam też wiele odniesień do Marqueza, ale już sama nie wiem, czy to jakaś moja dewiacja, że wszędzie ich szukam, czy po prostu mam takie szczęście. A może już pora znowu przeczytać 'Sto lat samotności'.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz