sobota, 7 kwietnia 2012

Hamulce, śnieg, długa kita

W ciągu ostatnich tygodni sny mam coś krótkie i mało urozmaicone fabularnie. Raz jadąc samochodem odkryłam, że nie działa hamulec i na tyle delikatnie, na ile się dało, wjechałam w auto przed sobą. Innym razem w drodze do pracy przedzierałam się przez pokrytą ogromną ilością śniegu mieścinę i usiłowałam sfotografować księżyc wiszący nisko nad ziemią. A parę dni temu okazało się, że mam cudownie długie i gęste włosy spięte w zabójczą kitę. Po przebudzeniu przeżyłam lekkie rozczarowanie przeglądając się w lustrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz