Film, na który cudem udało się nam załapać do kina, tak szybko zszedł z afisza. I nic dziwnego. Sama historia jest świetna, przepis na morderstwo doskonale genialny, pomysł na niedopowiedzenie w zakończeniu - przedni. Ale trudno było się tym rozkoszować przy tak poszatkowanej fabule, zgrzytliwie zazębiających się scenach i bez nawet zarysu tła psychologicznego. Powiem wprost, liczyłam na thriller psychologiczny, narastające napięcie, grzebanie w duszach i umysłach bohaterów, a przyszło mi oglądać mało wiarygodną sieczkę. Szkoda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz