poniedziałek, 12 maja 2014

The Grand Budapest Hotel

Doskonały film! Jeśli komuś podobali się 'Kochankowie z Księżyca', gwarantuję, że 'Grand Budapest' wbije go w fotel. Nie ma sensu streszczać fabuły, bo nie o to tu przecież chodzi. Wiadomo, że Anderson z byle czego zrobi cacuszko. Największą frajdę sprawia tu plejada genialnych aktorów, którzy wybornie czują karnawałowy, baśniowy, magiczny klimat świata, do którego zaprasza reżyser i autor scenariusza w jednym, i dają się porwać fantazji, brawurowo wcielając się w postaci tak przerysowane, że nie sposób ich nie pokochać od pierwszego wejrzenia. I jeszcze ten kwadratowy kadr, który też na swój sposób zmienia nasz sposób postrzegania świata. Co tu dużo mówić, to jeden z tych filmów, które można oglądać wielokrotnie, fragmentarycznie, z doskoku, dla samej tylko przyjemności sycenia oczu feerią barw i perfekcyjnie dopracowanych w każdym szczególe scen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz