niedziela, 11 maja 2014

Renovatio

Cudowna płyta. I chyba przetrwa z nami dłużej niż tylko tę wiosnę. Podoba mi się co najmniej tak samo, jak pierwszy, mój ulubiony, krążek Edyty 'Love'. Słuchamy i słuchamy. Bo tym razem to Maciek włączył ją w trybie powtarzania bez końca, z czego skwapliwie korzystam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz