wtorek, 1 maja 2012

Intouchables

Z każdą entuzjastyczną recenzją, jaką poznałam na temat tego filmu, zgadzam się w stu procentach. Jest on przepiękny, wruszający, zabawny, mądry. Philippe Pozzo di Borgo, którego życie posłużyło za kanwę 'Nietykalnych', tłumaczy medialny sukces bardzo prosto: przesłanie, które obraz niesie, trafiło na swój czas. Brzmi ono: samemu w życiu jest trudno, a razem łatwiej borykać się z losem. Ja dodałabym jeszcze, że to wielkie szczęście trafić na człowieka, który tak jak Driss, tryska humorem i energią zdolną poruszyć kamień, zaraża nimi otoczenie i nie poddaje się niezależnie od okoliczności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz