Jadę sobie spokojnie Podwalem do pracy, kiedy monotonię przerywa śpiewny głos dobywający się z głośnika: 'Następny przystanek (to jeszcze zwyczajnie): Arkady Capitol (tu już pani śpiewa).
Snów rozgrywających się w środkach komunikacji miejskiej miałam kilka (że tylko konia podróżującego tramwajem wspomnę), więc nie od razu zawierzyłam swoim uszom. Ale na krzyżówce z Piłsudskiego wszelkie wątpliwości zostały rozwiane. Ten przystanek jest rozśpiewany. Dla mnie super:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz