wtorek, 17 września 2013

Elysium

Po wyjściu z kina Maciek stwierdził, że od tej pory chodzimy już tylko na 'moje' filmy, a 'jego' oglądamy w domu z kanapy. I chyba tylko dlatego warto było wybrać się na 'Elysium'. Oczekiwań nie mieliśmy na wyrost, ale same efekty specjalne to jednak trochę mało. A historia miała potencjał. I obsada była niezła. Skończyło się jednak na biało-czarnych charakterach, przewidywalnym zakończeniu i masie uproszczeń, od których aż bolały zęby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz