Trochę od czapy, ale akurat mi się przypomniało, że w tym roku na trasie wybrzeże-Toruń doliczyliśmy się trzydziestu dziewięciu bocianów. A potem w drodze do Wrocławia: zero. Rekordowa liczba mieszkańców jednego gniazda: pięć. Ścisk był w tym obejściu niewyobrażalny, a my przecieraliśmy oczy ze zdumienia, że jednak jakimś cudem udało im się tam pomieścić przy lądowaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz