niedziela, 26 lutego 2012

Gramy!

Wystarczył mi jeden rzut oka na planszówkę 'Było sobie życie', by jej zapragnąć. W Magnolii nie do zdobycia. Wyruszyliśmy więc wczoraj z Babusiem na łowy. O poranku, na przekór obłędnemu wichrowi i prawdopodobnym opadom. Na Rynku spotkało nas rozczarowanie, drzwi Empiku okazały się zamknięte na cztery spusty z powodu bliżej nieokreślonej awarii. W Renomie jak zawsze błądziliśmy w poszukiwaniu odpowiednich schodów. Potem długo i z pomocą obsługi przeczesywaliśmy niezliczone regały. Ale warto było! Wróciliśmy do domu z grą, która ma szansę znacząco wpłynąć na nasze codzienne rytuały. Całe popołudnie spędziliśmy na dostarczaniu organizmowi tlenu tudzież (kiedy zdecydowaliśmy się urozmaicić scenariusz o element sabotażu) nowych oddziałów wirusów. Dziś również rozegraliśmy kilka partyjek. I tak chyba przez dłuższy czas zostanie:) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz