czwartek, 15 marca 2012

Czasopisma

W tym tygodniu wieczorami zajmujemy głównie się przeglądaniem czasopism. Bastkowi bardzo spodobał się 'Cudaczek i przyjaciele' (jeszcze raz dzięki, Daga!). Początkowo nie chciał uwierzyć, że tak mało miejsca poświęcono zwierzętom, ale potem wkręcił się w rozwiązywanie zadań i namawiał mnie, żebyśmy jeszcze czegoś w gazetce poszukali.
Ale szokiem jest to, że Bastek podbiera mi kwietniowy numer 'Werandy'. We wtorek, zanim zdjęłam buty po powrocie z pracy, siedział już na kaflach w przedpokoju i pokazywał mi, jaki piękny ogród tu sfotografowali. Trzeba się więc wybrać do ogrodu japońskiego, skoro chłopak taki wrażliwy na architekturę zieleni.
Dziś znowu wertował MOJĄ gazetę i jego uwagę przykuła grupa Laookona. Wykorzystałam okazję by błysnąć i opowiedziałam mu całą historię od początku. No dobra, od konia trojańskiego, ale obiecałam sobie w duchu, że zajrzę do Kubiaka lub Parandowskiego i będę miała jakaś ciekawą opowieść na podorędziu.  Bastek, jak można się było spodziewać, oniemiał na pierwszą wzmiankę o wężach morskich. Sprawdziliśmy przy okazji, gdzie rzeźbę można podziwiać, okazało się, że w Rzymie, więc chwilowo zadowolimy się tylko fotografiami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz