piątek, 9 marca 2012

Sen o cielaku

Śniło mi się, że jak za czasów dzieciństwa bawiłam się pod blokiem od strony balkonów. Razem ze znajomymi (a wszyscy byliśmy dorośli, tylko nie pamiętam kto był ze mną) rozpalaliśmy ognisko. Ja zbierałam patyki na podpałkę. Odeszłam dość daleko. Minęłam śmietnik i nagle zobaczyłam cielaczka. Był wystraszony, więc zeszłam mu z drogi, zwłaszcza, że po drugiej stronie ulicy dostrzegłam jego mamę. Młody pobiegł do matki, a ja wróciłam do ogniska. A tam okazało się, że cielak przy rodzicielce nabrał animuszu i próbuje nas zaatakować. Ganialiśmy się wkoło tira, który niespodziewanie pojawił się na środku trawnika. W końcu mama krowa wkurzona na swoje młodę dała mu znak łbem, że nie zamierza brać w tym udziału i cielak w końcu sobie poszedł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz