poniedziałek, 19 marca 2012
Marzec
Wiosna po dwóch dniach słońca i osiemnastu stopni strzeliła focha i wczorajszy upał wydaje się tylko pięknym snem. Ale weekend był cudowny. Park pełen ludzi, do wolnej ławki trzeba było stać w kolejce. Na krokusowej polance pierwsze krokusy nieśmiało rozchylały płatki. Sklepy rowerowe otworzyły swe podwoje i walczyły z oblężeniem. Sezon działkowy został zainaugurowany. Pierwszy mecz w nogę rozegrany. Z powodu hiperwentylacji po dniu spędzonym na świeżym powietrzu sen momentalnie ścinał z nóg. Tylko kokoszka wodna jeszcze nie przyleciała, co Bastek sprawdził dwukrotnie naciągając na wycieczkę nad Odrę raz Maćka, raz dziadków.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz