Fantastyczny film! Od początku do końca trzyma w napięciu. W przysłowiowej drugiej minucie pada pierwszy trup, a potem opowieść tylko gęstnieje. Narracja biegnie dwutorowo. Historia znajomości Środonia z Dziabasami przeplata się z próbą rekonstrukcji zbrodni przeprowadzanej przez milicję. Oba wątki rozwijają się w sposób nieprzewidywalny. W obu przypadkach zło, jakim przeżarci są bez mała wszyscy bohaterowie, utwierdza nas w przekonaniu, że dla gatunku ludzkiego nie ma ratunku. A już na pewno nie dla ostatniego sprawiedliwego czy przypadkowo zaplątanego w grubszą historię cwaniaczka. Do tego doborowa obsada: Jakubik, Dziędziel, Preis, Topa, Więckiewicz. Pozostałych nie wymieniam, ale każdy zasłużył na wielkie brawa. To drugi film Smarzowskiego, który widziałam (po 'Róży', która na tym tle wygląda mi blado), ale z pewnością nie ostatni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz