Podryw na lornetkę działa. Zapoznana w parku Dorotka gotowa była iść z nami do domu. Bastek jak zawsze zdystansowany do sprawy. Najpierw długo pozwolił się małej prosić o użyczenie sprzętu, ale potem zaczął nawijać coś o kaczkach. Chyba ciekawie, bo konieczna była interwencja rodziców, aby się wspólna obserwacja zakończyła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz