niedziela, 29 stycznia 2012
Osiemnastka
Trudno w to uwierzyć, ale mój chrześniak kończy we wtorek osiemnaście lat. Wybraliśmy się więc wczoraj do Nowej Rudy z życzeniami. Podróż była wspaniała. Bastek zasnął tuż za Świdnicą, toteż jechaliśmy sobie niespiesznie podziwiając widoki. Jedlina Zdrój i Głuszyca dosłownie toną w śniegu, a w taki słoneczny dzień jak wczoraj uroda tych miejsc jeszcze bardziej olśniewa i gdzie człowiek nie spojrzy, tam sceneria jak z bajki. Gdyby nie zaspy na poboczach unieżliwiające zatrzymanie się i obawa, że Babu obudzi się, kiedy tylko jazda zostanie przerwana, nacykałambym setki zdjęć. Mały otworzył oczy już w Rudzie. Na widok połaci dziewiczej bieli wyznał bez ogródek, że właśnie tu chciałby mieszkać. No i tak zostaliśmy z zimowym krajobrazem tuż pod powiekami, a jak nam ucieknie, po prostu znowu zapakujemy się do auta:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz