wtorek, 24 stycznia 2012

Zmiany na trasie

Zwykle jadąc tramwajem nos trzymam w książce albo jestem zagadana, jeśli akurat mam towarzystwo. Więc generalnie moje zaskoczenie sięga zenitu, kiedy już wyjrzę przez okno i zarejestruję zmiany w okolicy. Po pierwsze: przy Krupniczej zniknął sklep odzieżowy z lalką Chucky na wystawie, która napawała mnie przerażeniem, póki jeszcze jeździłam do pracy bez lektury ukrytej w zanadrzu i wbrew sobie masochistycznie na nią zerkałam. Teraz straszy kartka 'do wynajęcia'.
Chwilę dalej po przeciwnej stronie rośnie Narodowe Forum Muzyki. Latem był dół, teraz widać już trzy naziemne kondygnacje. Łoł! Tramwaj skręca w Podwale i okazuje się, że baszta wisząca nad brzegiem fosy opustoszała, bo skejtowy sklepik z wiecznie dudniącą muzyką zniknął.
Plac Kościuszki to kolejny szok i nowy adres Biedronki, ale w wersji de lux, sądząc po dyskretnym logo. Kto nie wie, że tam jest, szyldu nie rozpozna.
A na trasie w kierunku szkoła językowa-dom dwie nowości: francuska kawiarnia przy Więziennej (tarty, muffinki i inne pychoty mają kusząco wystawione przy szybie, dokładnie więc je zlustrowałam i jestem na tak w kwestii ewentualnej degustacji), a przy św. Mikołaja, tuż przy skrzyżowaniu z ulicą Wszystkich Świętych, Szklarnia Cafe Galeria (przy lepszej pogodzie przejdę się tamtędy i obczaję dokładnie, co i jak, bo z tramwaju widać tylko, że jest to bajecznie kolorowe miejsce).
Tak myślę, że gdybym zapuściła się w rzadziej odwiedzane rejony, mogłabym Wrocławia nie rozpoznać:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz